Każdy będzie miał 35 dni urlopu wypoczynkowego?

• 27 stycznia 2020
• Patrycja

Zdjęcie:

Czyżby czekała nas prawdziwa rewolucja w kwestii urlopów w 2020 roku? Związki zawodowe zgłosiły pewną propozycję, dzięki której każdy pracownik, który zatrudniony jest na umowę o pracę, którą reguluje kodeks pracy, miałby mieć aż 35 dni urlopu wypoczynkowego. Bez wyjątku! Każdy więc mógłby się cieszyć nie 20, nie 26, ale ponad miesiącem wolnego. Propozycja obecnie jest analizowana przez organizacje pracodawców.

Czy to dobry pomysł? Jak było do tej pory?

Urlop wypoczynkowy obecnie

Obecnie wymiar urlopu wypoczynkowego dla osób, które zatrudnione są na podstawie umowy o pracę, uzależniony jest od stażu pracy. Osoby, których staż pracy nie przekracza dziesięciu lat, należy się 20 dni urlopu wypoczynkowego w ciągu roku. Ci, którzy mają staż pracy przekraczający 10 lat – będą mieli 26 dni urlopu wypoczynkowego.

Urlop równy dla każdego

PiS już w zeszłej kadencji planował zrobić rewolucję urlopową. W zasadzie wszystko miało być zakrojone na większą skalę – planowano odejść od kodeksu pracy, który obowiązywał już od czasu PRL-u, na rzecz dwóch kodeksów. Miał być skonstruowany kodeks pracownika i kodeks pracodawcy.
Ale wiele punktów wzbudziło kontrowersje np. dłuższy czas pracy dla palaczy. Odeszli więc od pomysłu rewolucji w kodeksie pracy.
Był jednak jeden pomysł, który niektórym bardzo przypadł do gustu. Chodziło bowiem o to, aby każdy miał taki sam urlop wypoczynkowy, bez względu na staż pracy.

I do tego właśnie teraz odniosły się związki zawodowe, proponując 35 dni urlopu wypoczynkowego, czyli nieco powiększając wymiar. PiS bowiem proponował 26 dni urlopu w roku kalendarzowym, a za to pracodawcy mieliby szansę na anulowanie urlopów, które nie zostały wykorzystane w terminie. Również okres przysługujący na wykorzystanie zaległości urlopowych byłby zdecydowanie skrócony.

Póki co odpuszczono każdy z pomysłów, chociaż dyskutuje się o jawności wysokości zarobków oferowanych osobom aplikującym do pracy. Musi się jeszcze wiele zmienić – chociażby w kwestii umów tzw. „śmieciowych”.

Na razie więc wszystko pisane jest palcem po wodzie. Niewykluczone, że projekt takiej zmiany pojawi się już w najbliższym czasie.

---